niedziela, 1 grudnia 2013

Koralikowa bombka. White christmas coming...

Grudzień za pasem. Rany jak ten czas leci.... 

Serio pierwszy raz zabieram się z zapałem za ozdoby. Musze dodać , że chyba w ogóle pierwszy raz zabieram się tyle przed samymi świętami, bo nie przypominam sobie, żebym wcześniej działała w ogóle w tym temacie. Dopiero przed samymi świętami jakiś stroik czy coś. A tutaj proszę... Sama sie zaskakuje:)
 I tak...
Strasznie miałam ochotę na koralikowa bombkę. Tyle sie ich naogladalam! Niestety, rzeczywistość była już mniej przyjemna. Przede wszystkim 2 próby skończyły sie pruciem:( 
Trochę sie zastanawiałam co robię nie tak i stwierdziłam ze być może szycie żyłką to błąd . Całe szczęście , że spróbowałam 3 raz, ale nitka:) 
Voila!!









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz