poniedziałek, 16 grudnia 2013

No to ...popłynęłam:) "Dizajnersko" w temacie pierścienia:)

Ostatnio, Doris poprosiła o pierścionek pasujący do jej biało - czarnych szmatek.
Dwa dni prułam.
Nie mogłam znaleźć stylu. W końcu zapytałam czy jest otwarta na wizjonerskie moje odpały:) Ponoc jest. Więc jest i on.
Od razu zaznaczam,że:
- Fotograf zasypany robotą (zdjęcia moje więc słabej jakości, bo telefonem)
- Musiałam szybko ów pierścień podarować, bo okazja do pierścienia była tuż tuż (więc nie mogłam czekać z fotami, wręcz robione na biegu do wyjścia)
- nie mogłam go odpowiednio ułożyć:) więc za  profesjonalny ekspozytor posłuzyła mi czerwona papryczka chilli:)

 Kryształek Swarowskiego jest:)

Kolce - są :)
 

Opalizujące Fire Polish - są :)



 Ekspozytor:) Jest:)



 Ujęcie 3/4 - jest:)



I z góry też:)

A na koniec tylko dodam,że na człowieku wygląda BAAARDZO efektownie, pod warunkiem,że się takie rzucające w oczy historie lubi:)


wtorek, 10 grudnia 2013

Wyzwanie KREATYWNEGO KUFRA

Ostatnio chodziło za mną połączeniu jasnego beżu i pudrowego różu.
Dodatkowo na dnie mojego magicznego pudełka leżał kupiony dawno dawno temu kawał kryształka w kolorze czekoladowego brązu.
A, że z uporem próbuje dojść w końcu do jakiejś wprawy w sutaszowaniu.... to zarywam kolejne nocy, gdyż szara codzienność nie pozwala na swobodne działania tworcze..w nocy tez zresztą różnie bywa.

To jest ten przykład pracy, która mi przynosi wyjątkowo dużo satysfakcji, więc z wielką przyjemnością zgłaszam ten wisior na konkurs Kreatywnego Kufra!






Zdjecie autorstwa:
http://antczakthomas.pl/

Czarny komplet - walka z sutaszem trwa:)

Walka z sutaszem trwa:)
Jest to komplet z czarnego sutaszu, onyxami i moimi ulubionymi Fire Polish.
Pierścionek udziergany na szydełku z pasmanteryjnej gumki.
Użyłam oczywiście tych samych koralików do wykończenia obu prac.





Zdjecie autorstwa:
http://antczakthomas.pl/

środa, 4 grudnia 2013

Zakładki

Jest kolejna odsłona zakładek do książek.
Tym razem baza był czarny i złoto. Pierwsza oprawiona w kobalt , druga w czerwień.
Całkiem sympatyczne wyszły.
A jak Wam się podobają takie połączenia:)



No i co? Uwielbiam je robić i będę wstawiac ich tutaj całe hordy:)

Uwielbiam wyplatać kulki! Serio. 
Nie wiem co mnie w tym kręci.  
Czy to,że za każdym razem mogę coś tam zmienić i nigdy nie wychodzą takie same, czy to ,że tak łatwo je zagospodarować do każdego stroju...
Po prostu lubię to.

Tym razem na turkusowo z wykończeniem liliowym, no i moje ulubione fire polish:)




poniedziałek, 2 grudnia 2013

Może choinka??

Chodziła za mną choinka z piór.
Człowiek się naoglada , a potem trzeba robić, bo świeżbią te ręcę :)
No wiec zrobiłam:)


 



No i tutaj jeszcze jak była w początkowej fazie procesu twórczego :)







Znowu wisior?? Tak:)

Ostatnio brakowało mi koralikowania, stad kolejne kulki .  Jakos wieczorami pasowało mi je robić. No i wyjątkowo lubię Fire Polish wiec musiała byc z nimi.






niedziela, 1 grudnia 2013

Koralikowa bombka. White christmas coming...

Grudzień za pasem. Rany jak ten czas leci.... 

Serio pierwszy raz zabieram się z zapałem za ozdoby. Musze dodać , że chyba w ogóle pierwszy raz zabieram się tyle przed samymi świętami, bo nie przypominam sobie, żebym wcześniej działała w ogóle w tym temacie. Dopiero przed samymi świętami jakiś stroik czy coś. A tutaj proszę... Sama sie zaskakuje:)
 I tak...
Strasznie miałam ochotę na koralikowa bombkę. Tyle sie ich naogladalam! Niestety, rzeczywistość była już mniej przyjemna. Przede wszystkim 2 próby skończyły sie pruciem:( 
Trochę sie zastanawiałam co robię nie tak i stwierdziłam ze być może szycie żyłką to błąd . Całe szczęście , że spróbowałam 3 raz, ale nitka:) 
Voila!!









czwartek, 28 listopada 2013

Świątecznie na drzwi

Idąc za ciosem tych świątecznych robótek ręcznych uszyłam tez wielkie serce na drzwi. 
W sumie to w planie mam jeszcze może jakąś skarpetę?:)


Coraz bliżej święta:)

Nigdy nie miałam jakoś weny,ani nie udzielał mi się jakoś specjalnie szał świąt.
Może to tez wynik mojego wieloletniego pracoholizmu.
W tym roku jest inaczej, mam fazę:)
Tak niewinnie tylko pokażę pierwsze twory moich rąk:)
Nawet są dwie wersje kolorystyczne:)
Jak dla mnie zdecydowanie czerwone:)





Soutache Brazalette... Trenuje dalej


Nadal zaparcie chce sie nauczyć sutaszu, i wiem kiedy jest kurs niedaleko mnie i nawet zamierzam się na niego wybrać:)
Wiec podejmuje kolejna próbę zmierzenia się z tym tworem.
Jakoś po drodze mi z turkusem .Na warsztat poszła bransoletka. Strasznie miałam ochotę ten turkus ubrać w taśmy cyrkoniowe...Spód podkleiłam skórką Suede.
Dla ścisłości główny kamień to howlit, pisząc turkus mam na myśli kolor sznurków.
Oto efekty, choć przyznam ze w związku z niesprzyjającymi warunkami domowymi ( idą zęby, zęby , zęby!!!)(aaaaa!) bransoletkę ledwo skończyłam.
Nie muszę chyba pisać jak bardzo byłam wkurzona przerywaniem procesu twórczego co 30 sekund.
Dla wszystkich guru sutaszowych jest ona pełna błędów i niedoskonałości,aczkolwiek na samo wspomnienie warunków szycia, to uznaje za sukces ,że ją skończyłam.
















No wisiorek i już:)

A co tam bez opisu:)
przecież widać:)











Ruby, ruby, ruby

Ruby.... Czyli klasyczna kolorystyka w ciut ciekawszym wydaniu.
Romans  czerwieni, czarnego i złota .












Arabella's Ring :)

Powstał fikuśny pierścionek , duży! z duża ilością drobnych Fire Polish. Wszystkie opalizujace i świecące. To co sroki lubią najbardziej:)







Ostanie ujęcie, tak zeby było widać co to ,jak to na palucha wcisnąć trzeba:)









Dzieje sie:)

To, ze nie ma postów na blogu nie oznacza, ze sie nie dzieje:)
Prężnie działam , a co! Trochę ludziow do obdarowana na swieta jest!

Już za chwilę, kilka odsłon:)

poniedziałek, 25 listopada 2013

Słów kilka wróbla Ćwirka:)

Ostatnio mało postów .
Chociaż praca twórcza trwa. 
Wiele ważnych momentów (prywatnie) odbywa sie w tej chwili dla mnie, stad trochę mniej zaangażowania w bloga. 
A poza tym:) zdradzę Wam mała niespodziankę ... aaaaaaa! ... robi sie autorska strona:) Moja ! Własna ! 
to za sprawa szalenie zdolnego młodego człowieka :
http://antczakthomas.pl
Polecam!! Głowa pomysłów, pełen profesjonalizm i dbałość o każdy detal.
No wiec cierpliwości ! Jeszcze chwile.. i pokaże co tam sie urodziło :)



wtorek, 19 listopada 2013

Czarny sutasz - pierwszy równo:)

No wiec i jest, chyba najbardziej prosty jaki mi dotąd wyszedł:)
Zasługa nabytych nici , sznurki w jedną stronę i chyba też wielkie skupienie z  mojej strony:)



poniedziałek, 18 listopada 2013

El Arrasso:)

Została jeszcze jedna kuleczka, tym razem w energetycznym kolorze oranżowu i złota z matowosrebrnymi Fire Polish. Na wykończeniu "złota korona" i kuleczka diamentowy pył, a na końcu "duża oponka".
Skojarzenia wywołują mój uśmiech na ustach.
Na górze korona, na dole oponka, no nic innego, tylko mały utuczony pyzaty KRÓL. No więc jak KRÓL, to musiał być El Arrasso, na cześć ... EL Arrassso:)
Sam to wymyślił:)