Dziś była fajna długa niedziela na powietrzu we Władku (dla niewtajemniczonych Władysławowo)
Pogoda nawet dopisała, na działeczce człowiek się należakował, nagrilował, pojadł śliweczek z drzewka i niedojrzałych kwaśnych jabłek :)
Po powrocie do domu wszyscy padli.
a kto najgłośniej chrapał???
Oczywiście dzidziulek.
Więc idąc za jej przykładem idę lulkać.
Dobranko:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz