W związku z tym na pierwszy ogień sprzed dwóch dni kwiatopierścień.
Tak sobie go nazwałam.
Zrobiłam go ponieważ padły zapytania o pierścionki, a ja miałam kilka pomysłów na tak zwane "płatki śniegu".
Więc czemu zamiast płatków śniegu nie mogły być płatki kwiatowe?
Oczywiście, że mogły i są!
Wyszedł kwiatek całkiem spory, a co ciekawe jak się go odwinie (może jak mnie natchnie to zrobię takie zdjęcie) to też wygląda bardzo ciekawie,ale na razie ... musicie mi wierzyć na słowo :P
Na koniec mały "smaczek" - celowo mały.
Ja i ekspozycja pierścionka:)
Amen:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz