Mi tak... Zawsze! Jestem dzieckiem karty płatniczej. Staram sie mieć w samochodzie złotówkę,ale zawsze wyjdzie.
Więc korzystając z "mojej" Vinjouleve i jej twórczości, powstał taki oto MONETNIK:)
Walka była wielogodzinna (oczywiście z przerywnikami na ogarnianie latorośli) i lekko byłam poirytowana,że tak duzo czasu mi to zajęło.
Chyba byłam w jakiejś niedyspozycji umysłowej, bo chyba nigdy tyle nie prułam.
Dziś stwierdzam,że to była jakaś "pomroczność jasna" chociaż lekarstwa tego co Kwach nie wzięłam:)
Oto efekt:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz